„Znowu się udało” – mogli pomyśleć nieostrożni administratorzy IT uspokojeni ostatnim ochłodzeniem. Widmo przegrzanych elektrowni, spadków zasilania, wyłączanych serwerów i ginących danych przestało chwilowo straszyć. Firma StorageCraft specjalizująca się w rozwiązaniach do tworzenia i szybkiego przywracania danych z backupu radzi, by ten moment oddechu wykorzystać przygotowując serwerownie nie tylko na energetyczne zawirowania.
Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Meteorologiczna podała, że lipiec 2015 roku był najcieplejszym miesiącem w historii takich pomiarów prowadzonych od 1880 roku. W sierpniu pada kolejny, tym razem polski rekord – 38,9 °C we Wrocławiu. Dopiero ostatni tydzień przyniósł lekkie ochłodzenie i umożliwił oddech zwłaszcza pracownikom przeciążonych elektrowni. Widmo przegrzania agregatów prądotwórczych i spadków napięcia w firmach i domach zostało chwilowo odpędzone.
Wszyscy administratorzy IT bez planu na taką ewentualność mają teraz moment na chłodny rachunek sumienia. Przy realnym spadku zasilania musieliby najpierw wyłączyć chłodzenie serwerów, potem same serwery, a wreszcie telefon rozgrzany pytaniami zarządu „dlaczego firma / bank / urząd stoi”.
Jak się przed tym zabezpieczyć?
Optymalna temperatura w centrum danych powinna wynosić 19-21 °C, a wilgotność powietrza mieścić się w przedziale 45 – 50%. Aby utrzymać takie warunki na stałym poziomie niezbędny jest system chłodzenia zabezpieczony przed skutkami spadków napięcia. Sprzętowym buforem bezpieczeństwa są listwy antyprzepięciowe i awaryjne zasilacze UPS używane przez zapobiegliwych administratorów.
Dobrym pomysłem jest też wyposażenie serwerowni w oprogramowanie monitorujące jej temperaturę.
Jeżeli spadek napięcia wyłączy któryś z elementów chłodzenia to system powiadomi nas o ryzyku przegrzania nadzorowanych maszyn. Możemy wtedy np. wyłączyć klimatyzację biura, a uzyskaną energią chłodzić tylko kluczowych w takiej chwili pracowników – nasze serwery.
Utrata zasilania może szkodzić serwerom nie tylko w momencie jej wystąpienia, ale i na dłuższą metę, bo nawet krótka usterka może wpływać na działanie naszego serwera w przyszłości. Co się stanie, gdy pechowy spadek napięcia wyłączy taki niestabilny sprzęt w trakcie naszej pracy?
– W najgorszym przypadku utracimy wszystkie dane przechowywane w pamięci urządzenia – przypomina Łukasz Milic, inżynier systemowy firmy StorageCraft Polska Sp. z o.o. – Z tego powodu każdy administrator powinien pamiętać o backupie swoich danych; bez nich nawet serwer z własnym generatorem prądu będzie tylko zbędnym kosztem na fakturze za energię.
Wybierając backup warto pomyśleć o narzędziu, które pozwoli szybko odtworzyć całą zawartość niesprawnego komputera lub serwera na nowym, nawet zupełnie innym sprzęcie bez konieczności jego wcześniejszej konfiguracji. W ten sposób skrócimy czas przestoju w pracy do absolutnego minimum. Takim rozwiązaniem może być np. in. technologia Hardware Independent Restore dostępna w produktach ShadowProtect SPX.
Do zwlekających z modernizacją serwerowni i wdrożeniem backupu mogą przemówić opinie niektórych ekspertów. Ich zdaniem fakt, że przetrwaliśmy lato 2015 roku nie oznacza, że przetrwamy przyszłoroczne. Jak oceniają specjaliści rok 2016 może jeszcze dotkliwiej uderzyć w bezpieczeństwo polskiego sektora energetycznego i wszystkich, którzy od niego zależą.