W dniu dzisiejszym postanowiłem zamienić Synology DS713+ na QNAP TS-253Pro, ponieważ mam tylko dwa dyski to wszystkie dane musiałem zgrać na dysk zewnętrzny, bo jak wiadomo po włożeniu do QNAP wszystko zostałoby skasowane.
Po włożeniu dysków do QNAP szybko i sprawnie wszystko skonfigurowałem, a następnie zgrałem dane, które przed migracją wgrałem na dysk zewnętrzny. Wszystko działało bez problemu wtedy postanowiłem, że zrobię migawkę woluminu i tu pojawił się „Zonk”, okazało się, że przy konfigurowaniu woluminu wybrałem tzw. wolumin prosty, który nie obsługuje migawek.
Długo się nie zastanawiałem, szybko przywróciłem serwer do ustawień fabrycznych, tym, że dane zostały skasowane w ogóle się nie martwiłem, przecież była kopia na dysku zewnętrznym.
Tym razem podczas tworzenia woluminów wybrałem Storage Pool, dzięki czemu miałem pewność, że będę mógł wykorzystywać migawki. Oczywiście zanim zacząłem ponownie kopiować dane najpierw sprawdziłem, czy migawki działają. Kiedy okazało się, że wszystko działa jak należy wtedy zabrałem się za ponowne zgrywanie danych z dysku zewnętrznego na dyski serwera. W tym momencie pojawia się drugi Zonk, otóż okazało się, że na dysku zewnętrznym nie ma moich danych, nic, zero, null.
Okazało się, że przy pierwszym kopiowaniu danych, zamiast je skopiować, wybrałem opcję przeniesienia co spowodowało, że dane z dysku zniknęły. No, ale nie takie rzeczy się w życiu robiło, nauczony doświadczeniem, wiem, że z takiej sytuacji można jeszcze się wybronić, ważne aby na dysk nic nie zapisywać coby nie nadpisać blocków, na których były zapisane nasze dane.
Pierwsze co zrobiłem to zainstalowałem oprogramowanie R-tool i przeskanowałem mój dysk. Skanowanie trwało około 1,5 godziny, na koniec okazało się, że dane da się odzyskać, niestety bezpowrotnie straciłem oryginalną strukturę drzewa katalogów oraz tytuły plików.
W tamtym momencie stwierdziłem, nie ważne, ważne, że są dane, szybko je zgrałem na laptopa, a następnie na serwer. Jak już ochłonąłem wziąłem się za uporządkowanie bajzlu, który z własnej głupoty narobiłem i tu nagle dotarło do mnie, że to będzie jedna wielka masakra, każdy plik trzeba otworzyć, zobaczyć co jest w środku i ponownie przypisać prawidłowy tytuł, pomyślałem sobie, że 2 lata to mało, żeby temat ogarnąć.
Na szczęście coś mnie tknęło, przypomniałem sobie o tym, że QNAP w nowej wersji oprogramowania QTS 4.2 dodał funkcję Qsirch. Jest to wyszukiwarka, która obsługuje 6000 plików, aplikacja ta indeksuje pliki i ich zawartość, co w moim przypadku jest zbawienne, bo teraz nie muszę szukać pliku wśród setek o nic nie mówiąc mi nazwach. Po doinstalowaniu Qsirch musiałem poczekać około godziny, aby zindeksowała wszystkie dane, efekt końcowy był jak na poniższym screenie. Wystarczy wpisać interesującą nas frazę, a Qsirch natychmiast wyświetla pliki, w których treści się ona znajduje.
Podsumowując, wiedziałem, że Qsirch to świetne narzędzie, ale nie zdawałem sobie sprawy, że tak szybko mi się przyda.
2 Comments