Dyski typu Solid State Drive, choć dużo droższe i na ogół znacznie mniej pojemne od standardowych i ciągle zdecydowanie bardziej popularnych HDD, kładą je na łopatki, jeżeli chodzi o szybkość transferu danych. Natomiast japońska firma Buffalo wyprodukowała napęd SSD-N256S/MC400, który zadziwia prędkością nawet innych przedstawicieli tego segmentu.
Jednym z głównych problemów współczesnych dysków SSD jest to, jak niewielką pojemność mogą zaoferować. Oparte o pamięć flash napędy na tym polu dostają od HDD mocny łomot. Nie inaczej jest z Buffalo SSD-N256S/MC400. 256 gigabajtów? To chyba na nikim dzisiaj nie robi wrażenia. Ale jeżeli bardziej od ilości pamięci cenicie sobie szybkość działania… wówczas ten model praktycznie nie ma sobie równych. Napęd oferuje odczyt danych na poziomie 405-ciu megabajtów na sekundę oraz zapis z prędkością 223-ch megabajtów na sekundę. Urządzenie korzysta z interfejsu SATA III (6 Gbps). Czy można chcieć więcej?
Niestety, można. Ja na przykład pragnąłbym, żeby tego typu sprzęt był oferowany po rozsądnych cenach. Na to jednak przyjdzie nam jeszcze w przypadku Solid State Drive poczekać. Buffalo SSD-N256S/MC400 zadebiutuje w Japonii już pod koniec bieżącego tygodnia. Napęd ma kosztować aż 72 200 jenów. W przeliczeniu na złotówki, to prawie 2 i pół tysiąca. Niedługo dysk ma być dostępny również w Stanach i Europie.
Źródło: http://www.gizmaniak.pl/11118/buffalo-ssd-n256smc400-ssd/