Dysk sieciowy to myśl przewodnia poniższego wpisu, którego autorem jest Jaromir Kopp, artykuł powstał w redakcji Mój Mac Magazin. Jeżeli po jego przeczytaniu jesteś ciekawy co będzie w kolejnych artykulach to zapraszamy już teraz do przeczytania kolejnych części tego poradnika, do których linki zamieszczamy poniżej:
Jak wybrać odpowiedni serwer NAS oraz pierwsza konfiguracja
NAS jako centrum rozrywki w cyfrowym domu
NAS i zaawansowane aplikacje serwerowe
NAS i bezpieczeństwo, czyli robimy stację monitoringu kamer IP
NAS i wirtualizacja, czyli nie kalamy Maca Windowsem
Jak bezpiecznie dzielić się plikami w Internecie
Bezpieczna, prywatna chmura dla domu
Dysk sieciowy QNAP i AirPlay, czyli strumieniowanie multimediów
Serwer NAS i telewizor, czyli pożytek z HDMI
Serwer QNAP i moc jego aplikacji, czy to jeszcze dysk sieciowy ?
Żyjemy w takich czasach, że widok kamer na budynkach, skrzyżowaniach, dworcach, firmach czy w budynkach użyteczności publicznej nikogo nie dziwi. Jesteśmy nagrywani i w zasadzie nie da się tego uniknąć. Jak mówi stare przysłowie, klin trzeba wybijać klinem, czyli sami też możemy zrobić fachowy monitoring. Pomoże nam w tym oczywiście NAS QNAP.
O tym, że QNAP może zapewnić bezpieczeństwo naszym danym, wygodę i wydajność w firmie, a w domu rozrywkę, już wiemy. Teraz nadszedł czas na zapewnienie bezpieczeństwa nam i naszemu mieniu w domu i (lub) firmie.
QNAP Jako centrum monitoringu: to się opłaca.
Specjalizowane rejestratory wideo do kamer IP potrafią sporo kosztować. Najtańsze, które ledwo sobie radzą z 4 kamerami i dość krótką listą zgodności, potrafią kosztować ponad 1000 zł (bez dysków). Do tego nie potrafią zazwyczaj nic więcej. QNAP, nie tracąc nic lub prawie nic ze swoich zalet, może po wyjęciu z pudełka i pobraniu w App Center „Surveillance Station” obsłużyć dwie lub cztery (droższe modele) kamery IP. Jeżeli to jest za mało, to można dokupić licencje na dodatkowe „kanały”, a koszt jednej dodatkowej kamery to około 250 zł z VAT. Cena maleje wraz z liczbą kupowanych licencji. Nadal w porównaniu z rejestratorami specjalizowanymi nie jest to drogo.
Na co możemy sobie pozwolić?
Jeżeli nie mamy jeszcze QNAP, a chcemy użyć go również do monitoringu, to warto zapoznać się z tabelą wydajności opublikowaną przez QNAP-a: konfigurator modeli do monitoringu. Należy zwrócić uwagę, że poza ilością kamer ważny jest rodzaj kodowania przez nie używany i wielkość obrazu. Ma to wpływ na wymaganą przepustowość sieci. Np. najtańsze kamery kodujące obraz w formacie MJPEG wymagają nawet 11 razy większej przepustowości niż trochę droższe kamery kodujące w H.264. Czyli jeżeli chcemy zamontować więcej kamer, to nie tylko należy pomyśleć o dodatkowych licencjach, ale i o przepustowości sieci lub odpowiednim kodowaniu obrazu w kamerach.
Z doświadczenia wiem, że najtańszy QNAP TS-112p poradzi sobie z dwiema kamerami IP o rozdzielczości 640 × 480 pikseli (i na tyle ma darmową licencję), ale ich obsługa będzie mocno obciążała jego procesor, co wpłynie na wydajność innych usług. Nawet ten model dobrze się spisze podczas naszego urlopu, gdy jego podstawowym zajęciem będzie monitoring. W przypadku modelu, którego używam, czyli TS-251+, podłączenie dwóch bardzo tanich kamer IP Edimax IC-3115W kodujących w MJPEG przy rozdzielczości 1280 × 960 i 20 kl./s zwiększyło obciążenie procesora o 2-4% (zależnie od ilości oglądających z zewnątrz). Czyli obsługi 2-6 kamer w zasadzie nie da się odczuć.
Co potrafi QNAP jako stacja monitoringu?
W zasadzie wszystko, co jest potrzebne. Zapisywanie obrazu, zapisywanie według harmonogramu, wykrywanie ruchu i alarmów z kamer (nie wszystkie modele kamer to obsługują), przeglądanie zapisanych materiałów przez WWW czy przez aplikację (na OS X i iOS). Mamy również obsługę kamer ruchomych i odpowiednie sterowanie nimi, w tym planowanie „marszruty”. Oczywiście możemy wybrać, ile przestrzeni dyskowej chcemy poświęcić na zapis i co ma się dziać, gdy zabraknie miejsca (nadpisywanie najstarszych lub zatrzymanie zapisu i wysłanie alarmu). Poza zapisem na własne dyski „Surveillance Station” potrafi wysyłać zdjęcia lub filmy na inne serwery np. ftp.
Poza podstawowymi funkcjami mamy sporo dodatków. Do kamer możemy dodawać obszary (wycinki obrazu) jako wirtualne kamery. Obraz z obiektywów typu „rybie oko” może być „prostowany”. Strumienie danych z kamery mogą być transkodowane do innego formatu (lub kilku formatów) w celu oszczędzania na transmisji danych przez sieć do np. urządzeń mobilnych. Przy okazji QNAP może wysyłać powiadomienia push o zdarzeniach bezpośrednio na naszego iPhone’a do aplikacji Vmobile. Jeżeli nasz QNAP ma wyjście HDMI, to można obraz z kamer wyświetlać bezpośrednio na podłączonym monitorze lub TV w układzie, jaki sobie zaplanujemy. Oczywiście dostępne jest w tym trybie przeglądanie zapisów i sterowanie (np. włączanie ręcznie zapisu czy obracanie kamer ruchomych).
Aplikacja na OS X działa sprawnie i pozwala na konfigurowanie kamer, choć chwilami widać, że częściowo jest zrobiona w HTML. Program Vmobile na iOS nie jest dostosowany do dużych ekranów, ale działa sprawnie i również ma spore możliwości konfiguracji i sterowania kamerami.
Dostęp do stacji monitoringu może być przydzielany użytkownikom zapisanym w naszym QNAP według wielu kryteriów. Np. możemy pozwolić lub nie na podglądanie na żywo, odtwarzanie zapisów, sterowanie kamerami ruchomymi czy konfigurowanie całości.
Jak zacząć?
Gdy mamy już QNAP i jakieś kamery (dobrze jest sprawdzić przed ich zakupem listę zgodności, choć ma kilkaset pozycji) to możemy zabrać się do ich konfiguracji. W większości przypadków kamera podpięta do sieci zostanie wykryta automatycznie. Ja w przypadku moich Edimax IC-3115W musiałem wskazać model oraz podać login i hasło. Następnie wybieramy format i rozdzielczość obrazu opcje dodatkowe jak automatyczne „snapshoty” i harmonogram nagrywania (lub jego brak). Moje kamery niestety nie obsługują wykrywania ruchu, więc zdecydowałem się na zapis ciągły wg harmonogramu, ograniczając przestrzeń do 256 GB.
Na OS X w Safari można bez problemu i wygodnie konfigurować stację monitoringu, ale niestety nie daje się podglądać obrazu i nagrań. Na szczęście, jak już wspomniałem, QNAP zadbał o stosowną aplikację. Obraz z kamer można podglądać oczywiście przez internet, a jeżeli nie dysponujemy stałym numerem IP, pomoże nam usługa MyQnapCloud. Dzięki transkodowaniu obrazu nie musimy mieć bardzo szybkiego łącza, aby mieć podgląd z dowolnego miejsca świata przez internet.
Gdy już mamy NAS QNAP, warto pomyśleć o wzbogaceniu go w kamery IP. Mogą się przydać do dozoru rzeczy na zewnątrz, np. auta, albo kontroli w mieszkaniu nad zachowaniem niani czy zwierząt podczas naszej nieobecności. W firmach również zastosowanie dla monitoringu zawsze się znajdzie. Zacząłem od przysłowia i przysłowiem skończę: „strzeżonego Pan Bóg strzeże”.
Tajpej, Tajwan, listopada 14, 2024 – QNAP® Systems, Inc. potwierdził dziś swoje zaangażowanie w niezawodność produktów…
Tajpej, Tajwan, września 30, 2024 – QNAP® Systems, Inc., wiodący innowator w dziedzinie rozwiązań obliczeniowych, sieciowych…
Tajpej, Tajwan, września 23, 2024 – QNAP® Systems, Inc., wiodący dostawca rozwiązań obliczeniowych, sieciowych i pamięci…
Tajwan, Tajpej, sierpnia 20, 2024 - Firma QNAP® Systems, Inc. (QNAP) oficjalnie ogłosiła dziś wydanie systemu operacyjnego…
Tajpej, Tajwan, sierpnia 19, 2024 - Firma QNAP® Systems, Inc. (QNAP) ogłosiła dzisiaj oficjalną premierę QuTS…
Tajwan, Tajpej, sierpnia 1, 2024 - QNAP® Systems, Inc., wiodący innowator rozwiązań informatycznych, sieciowych i pamięci…